Wszelkie rosyjskie propozycje omawiania z NATO, z USA czy z każdym innym krajem jakichkolwiek gwarancji tego, że Sojusz nie będzie rozszerzać się na wschód, są bezprawne - ocenił minister, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.

Reklama

Rosja nie może przeszkodzić Ukrainie w zbliżeniu z NATO i nie ma prawa głosu w dyskusjach na ten temat - wskazał i podkreślił, że według Kijowa czerwcowy szczyt NATO w Madrycie powinien przedstawić perspektywy możliwego członkostwa Ukrainy w Sojuszu.

Minister oświadczył, że dla Rosji "najlepszą gwarancją bezpieczeństwa" byłoby wycofanie jej wojsk z terytorium Ukrainy, zakończenie agresji wobec niej i - tym sposobem - uregulowanie stosunków z Zachodem, zamiast "ciągnięcia Europy do tyłu, w czasy zimnej wojny i stref wpływów".

"Pakiet odstraszający wobec Rosji"

Jak pisze Reuters, Kułeba oznajmił też, że Rosja próbuje zrzucić winę na Ukrainę. Ocenił, że Europa może być teraz "w punkcie krytycznym". Uważamy, że należy pokazać siłę, by zapobiec konieczności udowadniania jej później - zaznaczył.

Wcześniej tego dnia Kułeba poinformował, że Ukraina wezwie sojuszników, by wraz z nią przygotowały "pakiet odstraszający" wobec Rosji. Jak zaznaczył, NATO powinno przygotować sankcje, które byłyby nałożone na Rosję, jeśli wybierze ona "najgorszy możliwy scenariusz".