Dekret określa pytanie, które będzie zawarte w referendum: "Czy akceptuje pan/pani zmiany i uzupełnienia do konstytucji Republiki Białorusi?".

Reklama

Do dokumentu załączono również planowane poprawki do ustawy zasadniczej.

Nad projektem nowej konstytucji od marca ub. r. pracowała specjalna komisja, powołana przez Alaksandra Łukaszenkę.

"Ograniczanie władzy"

On sam przedstawiał planowane zmiany konstytucji jako sposób stopniowego przekształcania systemu politycznego i ograniczania władzy prezydenckiej. Niezależni eksperci od początku byli jednak sceptyczni wobec deklaracji, że nowa ustawa zasadnicza powstanie w drodze szerokiego dialogu społecznego i zmiany nazywali "imitacją". Jak się zauważa, w komisji konstytucyjnej nie było przedstawicieli opozycji.

Część niezależnych ekspertów sugerowała, że na Białorusi może zostać zastosowany "wariant kazachski", tzn., że Łukaszenka po odejściu z urzędu zająłby inne stworzone dla niego i pozwalające zachować decydujący wpływ na politykę stanowisko, np. przewodniczącego Zjazdu Ludowego.