Nic dobrego nie wynika z tego, że brytyjscy żołnierze i weterani udają się na Ukrainę, aby wziąć w tym udział. Brytyjczycy nie powinni tego robić - powiedział Heappey w rozmowie ze stacją Sky News. Dodał, że każdy pozostający w czynnej służbie członek personelu wojskowego, który zdecyduje się na wyjazd na Ukrainę, "będzie miał duże kłopoty".

Reklama

W środę wieczorem brytyjskie siły zbrojne potwierdziły wcześniejsze doniesienia mediów o tym, że co najmniej kilku żołnierzy samowolnie opuściło swoje jednostki i są podejrzenia, że mogli się udać na Ukrainę. - Jesteśmy świadomi tego, że niewielka liczba pojedynczych żołnierzy nie posłuchała rozkazów, oddalając się bez zezwolenia i może podróżować na Ukrainę w celach osobistych. Aktywnie i stanowczo zachęcamy ich do powrotu do Wielkiej Brytanii. Cały personel wojskowy ma zakaz podróżowania na Ukrainę do odwołania - oświadczył rzecznik sił zbrojnych.

Heappey odniósł się też do zarzutów popełniania przez rosyjskie wojska zbrodni wojennych na Ukrainie i przypomniał, że dowódcy wojskowi również zostaną pociągnięci do odpowiedzialności. "Rosyjscy dowódcy muszą pamiętać, że zbrodnie wojenne nie są popełniane tylko przez osoby na samym szczycie rosyjskiego rządu. Są one popełniane na całej długości łańcucha dowodzenia przez wszystkich, którzy są w nie zaangażowani, a te okrucieństwa są obserwowane, są katalogowane i ludzie zostaną pociągnięci do odpowiedzialności" - podkreślił.

Reklama