RND przypomina oskarżenia rządu Rosji, który twierdził, że Ukraina współpracuje z niemieckimi badaczami z Instytutu Friedricha Loefflera w Greifswaldzie nad bronią biologiczną i podkreślał, że "broń ta zagraża teraz życiu i zdrowiu Rosjan". Portal pisze, że "nie kto inny, jak sam rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu przedstawił na oficjalnej stronie swojego resortu szczegóły, które rzekomo wskazują na Niemcy: nie tylko na badaczy w Greifswaldzie, ale także na Instytut Bernharda-Nochta w Hamburgu".
Przydatne dla rosyjskiej narracji były też doniesienia, "jakoby w Euskirchen koło Bonn 16-latek został pobity na śmierć przez ukraińskich uchodźców za mówienie po rosyjsku"."Nic w tej historii nie było prawdą, a policja natychmiast ostrzegła o kampanii fake newsów. Mimo to filmik, na którym kobieta po rosyjsku opowiada o rzekomym ataku, rozeszło się w mediach społecznościowych lotem błyskawicy" - podkreśla RND.
"Tymczasem członkowie rosyjskich wojsk najwyraźniej lubią znakować swoje pojazdy, śmigłowce i bomby napisem 'Na Berlin', tak jak robiono to w czasie II wojny światowej" - pisze portal.
Przypomina, że "niedawno zwrócił na to uwagę rząd Ukrainy", a ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski przestrzegał przed lekceważeniem tego zjawiska, mówiąc, że "na rakietach, bombach, wyrzutniach rakiet, samolotach i śmigłowcach piszą "Na Berlin", bo chcą iść dalej niż Ukraina, chcą iść wszędzie, chcą iść do was".
"Nowa rosyjska arogancja"
Zdaniem cytowanego przez RND niemieckiego eksperta ds. Rosji Siergieja Sumlennego, wskazuje to na ogólny trend w rosyjskim społeczeństwie, "nową rosyjską arogancję", która jego zdaniem znacznie wzrosła podczas ponad 20 lat rządów Putina. "Wielu Rosjan patrzy teraz na Europę Zachodnią z butą, jakiej w Niemczech nie można sobie nawet wyobrazić" - ocenia.
Jak mówi Sumlenny, w Moskwie cała Europa Zachodnia jest przedstawiana jako słaby i dekadencki region, który należy wreszcie siłą zmusić do opamiętania. Wskazuje, że to nastawienie odzwierciedlają choćby widoczne od około 10 lat naklejki z napisem "Na Berlin", umieszczane na prywatnych pojazdach, "od najstarszej łady, po zupełnie nowego mercedesa".