Rosyjska inwazja na Ukrainę ma poważne konsekwencje dla bezpieczeństwa Norwegii, ponieważ Rosja ma istotne interesy związane z bezpieczeństwem na Północy, co oddziałuje zarówno na Norwegię, jak i NATO – powiedział Enoksen, omawiając w zeszłym tygodniu zaktualizowany narodowy plan obrony.
Zmiana priorytetów w obronie
Autorzy przedstawionego norweskiemu parlamentowi w tym tygodniu raportu na temat zmiany priorytetów w sektorze obronnym twierdzą, że Norwegia musi wzmocnić swoją infrastrukturę na północy, a dotychczasowe plany obejmowały zamknięcie baz lotniczych Andoya i Bodo.
Położona za kołem podbiegunowym baza Andoya jest obecnie uważana za kluczową dla szkolenia sojuszników, a według ministerstwa obrony będzie "stałą wojskową bazą przyjmującą siły sojusznicze".
Baza Andoya posłuży siłom USA
Uważa się, że Andoya będzie intensywnie wykorzystywana przez siły powietrzne Stanów Zjednoczonych, a zwłaszcza przez morskie samoloty patrolowe P-8, które w ciągu ostatnich lat wraz z norweskimi P-3 Orions intensywnie patrolowały przestrzeń powietrzną północnej Norwegii.
Andoya ma schrony dla kilku samolotów, ale w okolicy nie ma systemów obrony przeciwlotniczej - zaznacza Barents Observer.
Baza Bodo formalnie zamknięta
Kilku przedstawicieli obrony kwestionuje teraz również plany zamknięcia bazy w Bodo, która 70 lat obsługiwała samoloty norweskie i sojusznicze, a została formalnie zamknięta w styczniu 2022 roku.
Wszyscy oceniają wyzwania z nowej perspektywy, odkąd Rosja najechała Ukrainę – powiedział szef norweskich sił powietrznych Rolf Folland telewizji publicznej NRK.
Według Follanda Bodo może w przyszłości ułatwić wizyty sojuszników, ćwiczenia i szkolenia, ponieważ z powodzeniem została użyta podczas ostatnich zimowych manewrów NATO Cold Response 2022.
Bodo od kilkudziesięciu lat jest główną bazą norweskiej floty myśliwców F-16 i ma aż 70 schronów dla samolotów.
Dwie nowe bazy mają być w pełni operacyjne do 2025 roku - podaje Barents Observer.