Izba Reprezentantów powiadomiła, że projekt ustawy ma na celu "powstrzymywanie działalności elementów destrukcyjnych oraz zademonstrowanie zdecydowanej walki państwa z działalnością terrorystyczną". Szczegółów planowanych zmian nie opublikowano.
Niezależna Nasza Niwa zwraca uwagę, że na Białorusi zarzuty związane tak czy inaczej z "terroryzmem" ma wielu więźniów politycznych.
"Partyzanci na kolei"
Z kolei Euroradio zauważa, że przewodniczący Izby Reprezentantów Uładzimir Andrejczanka, komentując nowelizację kodeksu karnego, "wspomniał o partyzantach na kolei". Chodzi o ludzi, którzy dokonywali aktów dywersji, np. niszcząc szafy sterownicze, by utrudnić transport rosyjskiego sprzętu wojskowego, używanego w agresji na Ukrainę. Część z tych osób została zatrzymana. - Można z tego wyciągnąć wniosek, że nowa ustawa jest przyjmowana m.in. po to, by bardziej surowo ukarać tych ludzi - oceniło Euroradio.
Białoruś jest jedynym krajem w Europie i Wspólnocie Niepodległych Państw, gdzie nadal stosuje się karę śmierci. Nie można na nią skazać kobiet oraz mężczyzn powyżej 65 i poniżej 18 roku życia. Wyrok jest wykonywany przez rozstrzelanie.
Według szacunków obrońców praw człowieka od powstania niezależnej Białorusi wykonano około 400 egzekucji.