Zdaniem analityków ośrodka kontrofensywa nie doprowadzi do odbicia znaczących obszarów w tej części kraju, jednak może spowolnić konsolidację administracyjnej kontroli okupowanych terytoriów i zmusić Rosjan do rozlokowania większej liczby żołnierzy.

Reklama

ISW podkreśla, że głównym celem Rosji pozostaje wschodnia Ukraina, gdzie najeźdźcy w niedzielę - bez znacznych sukcesów - kontynuowali ofensywę w kierunku Siewierodoniecka. Amerykańscy eksperci ocenili, że rosyjska kampania skupiona wcześniej na obwodach donieckim i ługańskim jest obecnie ukierunkowana wyłącznie na to liczące przed wojną ponad 100 tys. mieszkańców miasto.

Rosjanie kontynuowali także atak na położony w obwodzie donieckim Słowiańsk; ISW nie mogło jednak potwierdzić żadnych zmian pozycji na tym odcinku frontu. Celem wojsk rosyjskich pozostaje odcięcie ukraińskich dróg zaopatrzenia na północny zachód od Bachmutu w obwodzie donieckim. Zdaniem ekspertów Rosjanie nadal usiłują okrążyć jednostki ukraińskie, by zająć całość obwodów donieckiego i ługańskiego.

Wojska rosyjskie ostrzelały też wioski położone na północ od Charkowa na północnym wschodzie Ukrainy, co miało uniemożliwić postęp oddziałów ukraińskich zmierzających w kierunku ukraińsko-rosyjskiej granicy.

Rosjanie szykują referendum

ISW zwraca uwagę na próby stworzenia przez Rosję warunków do "potencjalnej aneksji okupowanych terytoriów lub osiągnięcia innego politycznego rozwiązania". Eksperci przywołali wypowiedź przedstawiciela władz okupacyjnych Chersonia, według którego decyzja o włączeniu miasta do Rosji zostanie podjęta w przyszłym roku po przeprowadzeniu referendum. Władze okupacyjne Chersonia podkreśliły, że skupiają się obecnie na przywróceniu porządku, co - zdaniem ISW - wskazuje na skuteczną działalność ukraińskich partyzantów utrudniających wprowadzenie w mieście pełnej rosyjskiej kontroli.