To efekt publikacji podsłuchów rozmów telefonicznych między inspektorem robót publicznych w regionie Kampania a Cristiano Di Pietro, który miał mu wskazywać kandydatów na różne stanowiska. 35-latek, który jest jest radnym w prowincji Campobasso, twierdzi, że czuje się niewinny i jest atakowany bo jest "synem swego ojca". "Żeby uderzyć w niego, atakują mnie" - oznajmił polityk.
Młody Di Pietro zapewnił, że spokojnie czeka na wynik dochodzenia prokuratury w Neapolu w sprawie korupcyjnych powiązań przy zawieraniu kontraktów m.in. na utrzymanie i sprzątanie ulic. Przypomniał, że rezygnuje z działalności partyjnej, choć nie jest objęty śledztwem. Twierdzi, że jako radny nigdy nie złamał prawa. Jego ojciec na swoim blogu napisał, że decyzję syna uważa za właściwą i ją szanuje. Wcześniej przyznał, że choć postępowanie Cristiano nie jest karalne, to "popełnił on błąd".
Centrolewicowe, opozycyjne ugrupowanie Włochy Wartości, na którego czele stoi Antonio Di Pietro prowadzi bezkompromisową walkę z korupcją i nielegalnymi powiązaniami w życiu publicznym. Szczególnie ostro krytykuje premiera Silvio Berlusconiego argumentując, że osoba mająca problemy z wymiarem sprawiedliwości nie powinna pełnić funkcji publicznych.
58-letni Antonio Di Pietro jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych polityków we Włoszech. Z jego inicjatywy ruszyła akcja Czyste Ręce, która między innymi zarzucała korupcyjne praktyki byłemu premierowi Bettino Craxiemu oraz Silvio Berlusconiemu. Di Pietro dwukrotnie był ministrem w rządach Romano Prodiego.