Mer Biełgorodu Walentin Demidow wyjaśnia, że instalacja znaków wskazujących schrony przeciwbombowe to "drugi etap" przygotowań do obrony cywilnej. - W pierwszym etapie sprawdziliśmy każdy obiekt, który może pełnić tę funkcję – wyjaśnił Demidow.
Oznaczenia schronów pojawiły się też w Rostowie nad Donem, około 150 kilometrów na wschód od Mariupola na Ukrainie.
"Pełna inwentaryzacja"
W kwietniu - jak przypomina serwis - szef Rady Bezpieczeństwa Rosji zarządził w pełną inwentaryzację schronów w regionach przy granicy z Ukrainą.
Dwa tygodnie temu prezydent Władimir Putin zwołał posiedzenie Rady Bezpieczeństwa, na którym poruszył kwestię obrony cywilnej.
Szacuje się, że w całej Rosji rozsianych jest około 16 500 schronów przeciwbombowych. Niezależne media informowały wcześniej, że ich lokalizacje są tajne i ukrywane przed opinią publiczną.