"W Kijowie według wstępnych ustaleń nikt nie ucierpiał w wyniku wrogiego ataku dronami. Medycy i ratownicy jeszcze pracują na miejscu ataków" - powiadomił Witalij Kliczko, mer ukraińskiej stolicy. Wcześniej informowano, że wybuchy miały miejsce w dzielnicach sołomianskiej i szewczenkowskiej.

Reklama

Szef obwodowej administracji wojskowej Ołeksij Kułeba napisał, że wiadomo już o co najmniej dwóch osobach rannych na terenie obwodu kijowskiego powiadomił. "Uszkodzone zostały obiekty infrastruktury i domy prywatne. Wstępnie posiadamy informacje o dwóch osobach rannych. Jest im udzielana pomoc" - napisał Kułeba.

Przerwy w dostawach prądu

Przedsiębiorstwo energetyczne YASNO powiadomiło z kolei, że wprowadzono przerwy w dostawach prądu w celu ustabilizowania systemu energetycznego.

"Stolica Ukrainy Kijów i okolice zostały w poniedziałek nad ranem ponownie zaatakowane przez Rosjan wyprodukowanymi w Iranie dronami Shahed-136" - poinformowała na Telegramie administracja wojskowa obwodu kijowskiego. W regionie ogłoszono alarm przeciwlotniczy.

35 dronów na Ukrainę

"Dziesięć irańskich dronów kamikadze Shahed-136 zestrzeliła obrona powietrzna na południu Ukrainy" - powiadomił rzecznik administracji wojskowej obwodu odeskiego Serhij Bratczuk. Ogółem siły rosyjskie wypuściły na Ukrainę ok. 35 dronów - podsumowało wojsko ukraińskie.

"Na kierunku południowym zestrzelono dziesięć Shahedów okupantów” – napisał Bratczuk na Telegramie w poniedziałek rano.

"Ogółem w nocy z niedzieli na poniedziałek Rosjanie atakowali Ukrainę ok. 35 dronami Shahed-136/131" - informują Siły Powietrzne Ukrainy. Bezzałogowce były wysyłane ze wschodniego wybrzeża Morza Azowskiego. Nad Kijowem i obwodem kijowskim, jak podano wcześniej, wykryto ok. 20 dronów; 15 z nich zestrzelono.