Jak twierdzą Schemy zdjęcia satelitarne pokazują spadek liczby zdolnych do walki bombowców na rosyjskim lotnisku. Zostało ich sześć: cztery Tu-95 i dwa Tu-160. Na zdjęciach widać też na wpół zdemontowany Tu-95 oraz samolot transportowy Ił-76 lub Ił-78 i samolot pasażerski Tu-154. Na obrazach satelitarnych z 6 grudnia 2022 roku bombowców widać było około 20.

Reklama

Ponadto satelita firmy Planet Labs zarejestrował 7 stycznia, że obok pasa startowego we wschodniej części lotniska pojawiły się bariery ochronne. "Według ekspertów wojskowych mogą one służyć jako ochrona przed odłamkami ewentualnych ładunków wybuchowych" - twierdzą Schemy.

Eksplozje, do których Ukraina się nie przyznaje

W grudniu 2022 roku na lotnisku Engels dwukrotnie miały miejsce eksplozje. Według władz rosyjskich podczas drugiej, 26 grudnia, zginęli trzej wojskowi z personelu technicznego bazy. Rosja oskarżyła o spowodowanie wybuchów siły ukraińskie. Władze Ukrainy oficjalnie nie przyznały się do tego, lecz rzecznik Dowództwa Sił Powietrznych tego kraju pułkownik Jurij Ihnat powiedział, że "wybuchy na rosyjskim lotnisku wojskowym Engels to wynik agresji przeciwko Ukrainie".

Reklama

Położona około 800 kilometrów od ukraińskiej granicy baza lotnicza w pobliżu miasta Engels w obwodzie saratowskim na południu Rosji była do tej pory wykorzystywana przez rosyjskie wojska do atakowania celów cywilnych na Ukrainie. Startowały z niego strategiczne bombowce Tu-95, które następnie wystrzeliwały rakietowe pociski manewrujące w kierunku Ukrainy.

Brytyjski resort obrony poinformował 5 stycznia, że Rosjanie najprawdopodobniej postanowili przenieść swe samoloty bojowe głównie na lotniska położone w większej odległości od Ukrainy. 27 grudnia sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow oświadczył, że po wybuchach w bazie Engels Rosja przeniosła bombowce na Daleki Wschód.