Uszkodzony został zbiornik paliwa transportowca. Do morza wypłynęło ok. 90 tys. litrów paliwa. Choć wszyscy poranieni znajdowali się na pokładzie USS Hartford, jak podało dowództwo amerykańskiej 5 Floty silnik atomowy łodzi podwodnej nie ucierpiał w zderzeniu. Mimo incydentu oba okręty przepłynęły cieśninę o własnych siłach. „Nie ma zakłóceń w żegludze w cieśninach” - komentował porucznik Nathan Christensen z dowództwa 5. floty.

Reklama

Cieśnina Ormuz ma wielkie znaczenie strategiczne - codziennie przepływa tamtędy przynajmniej 15 tankowców wiozących ropę z Iraku i Półwyspu Arabskiego do Europy, USA i krajów Dalekiego Wschodu. W zeszłym roku przez cieśniny przeszło 40 proc. światowego handlu ropą. Wiadomość o kolizji spowodowała skok cen ropy do 52 dolarów za baryłkę - poziomu nienotowanego od czterech miesięcy.

To nie pierwsze w ostatnim czasie zderzenie okrętów. Zaledwie kilka tygodni temu na środku Oceanu Indyjskiego zderzyły się dwie atomowe łodzie podwodne należące do flot Wielkiej Brytanii i Francji.