Te działania trwają codziennie i każdego miesiąca, i mobilizowanych jest w każdym miesiącu blisko 20 tysięcy ludzi - powiedział Jusow, cytowany przez agencję Ukrinform.
Zwrócił uwagę, że mer Moskwy Siergiej Sobianin mówił niedawno, że na froncie jest obecnie 45 tys. mieszkańców Moskwy. Wcześniej było ich 35 tysięcy. To oznacza, że mer przyznał, iż w ciągu kilku miesięcy zmobilizowano dodatkowo 10 tysięcy ludzi w samej tylko Moskwie. W rozmaity sposób, różnymi metodami, ale ta kampania trwa nadal - powiedział przedstawiciel wywiadu ukraińskiego.
Kogo głównie obejmuje mobilizacja?
Ocenił, że mobilizacja - mająca charakter przymusowy - obejmuje głównie tych mężczyzn, którzy niedawno otrzymali paszport Rosji. Wezwań do armii nie otrzymują natomiast dzieci urzędników i oligarchów.
Wcześniej w sierpniu wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar ostrzegała, że w Rosji trwa ukryta mobilizacja, której Kreml nie ogłasza publicznie ze względu na niezadowolenie matek i żon zmobilizowanych. Ukraina musi brać pod uwagę, że te działania trwają - mówiła wiceminister. Choć Rosjanie "tracą motywację i coraz częściej nie wiedzą, co robią na terytorium Ukrainy", to jest ich wielu i mają przewagę liczebną - wskazała Malar.
Kreml zamierza zmobilizować na wojnę przeciwko Ukrainie kilkaset tysięcy ludzi - powiedział 14 sierpnia szef HUR Wadym Skibicki. Agresor ma zamiar odbudować zdolności bojowe i potencjał ofensywny swojej armii. Rosjanie chcą stworzyć nowe jednostki, w szczególności: pułki desantowe, dywizje i brygady zmechanizowane - powiedział Skibicki.