Informacja o przekazaniu Leopardów 1A5 i systemu radarowego TRML-4D ukazała się w środę - podał wieczorem tego dnia portal Ukraińska Prawda. Z komunikatu wynika, że przekazanych zostało 10 czołgów.

Małe straty Ukraińców

Tymczasem z danych projektu Oryx, dokumentującego wizualnie potwierdzone straty sprzętu wojskowego na Ukrainie, wynika, że Ukraina w ostatnich miesiącach straciła dwa czołgi Leopard 2A4 (z 50, które zostały jej przekazane) i trzy nowocześniejsze Leopardy 2A6 (spośród 21 maszyn).

Reklama

O wiele więcej Leopardów zostało uszkodzonych, ale Ukraińcy naprawiają je i maszyny wracają na front - podał w ostatnich dniach amerykański magazyn "Forbes". Jak podkreśla, Leopardy dobrze "się nadają do recyklingu", tj. ich siła polega na tym, że w przypadku uszkodzenia w boju mogą być naprawiane i wrócić do walki.

Nawet ten sprzęt, który doznał krytycznych zniszczeń, jest odzyskiwany i zabierany do naprawy - powiedział dziennikarzom ukraiński żołnierz Ołeksandr Sołonko. Magazyn podkreśla, że niemal wszyscy czołgiści ze zniszczonych pięciu Leopardów (łącznie 20 ludzi) zdołali uciec, zanim pojazd spłonął lub eksplodował.

Czołgi Leopard biorą udział w kontrofensywie na południu Ukrainy. Straty wszystkich pięciu maszyn udokumentowane przez Oryx nastąpiły w rejonie pomiędzy miejscowościami Mała Tokmaczka i Robotyne w obwodzie zaporoskim. To kluczowy kierunek kontrofensywy, gdzie Ukraińcy próbują przebić się w kierunku miasta Tokmak i dalej - do Melitopola. W ten sposób chcą wbić klin i rozdzielić wojska rosyjskie w pasie łączącym okupowaną południową Ukrainę i anektowany Krym.