Trzy tygodnie po straszliwych zbrodniach (popełnionych przez palestyńską organizację terrorystyczną) Hamas żołnierze 52. batalionu, wchodzącego w skład 401. brygady, podnoszą flagę Izraela w sercu Strefy Gazy, nieopodal plaży. Nie zapomnimy. Nie zatrzymamy się, dopóki nie zwyciężymy- zadeklarował jeden z izraelskich wojskowych w nagraniu opublikowanym na portalu "Jerusalem Post".
W sobotę premier Izraela Benjamin Netanjahu oznajmił, że drugi etap wojny z Hamasem rozpoczął się w piątek wieczorem wraz z wejściem większej liczby sił lądowych do Strefy Gazy.
Władze w Tel Awiwie podkreślają, że najważniejszym - oprócz zniszczenia Hamasu - celem działań izraelskiej armii jest uwolnienie zakładników przetrzymywanych w Strefie Gazy. Według najnowszych doniesień uwięziono tam co najmniej 229 obywateli Izraela i innych państw.
Uderzenie Hamasu, przeprowadzone 7 października ze Strefy Gazy, skutkowało największą liczbą ofiar śmiertelnych wśród Izraelczyków od 1973 roku, gdy państwo żydowskie stoczyło wojnę z koalicją syryjsko-egipską. W ciągu trwającego od 22 dni konfliktu zginęło już około 1,4 tys. obywateli Izraela i 7,7 tys. mieszkańców Strefy Gazy.