Policja przekazała dziennikarzom zeznanie kobiety, która była tego dnia na festiwalu niedaleko granicy ze Strefą Gazy. Według wcześniejszych informacji zamachowcy celowo zaatakowali to miejsce, bo wiedzieli, że bawiły się tam tysiące młodych ludzi.

Dramat na festiwalu

Kobieta zeznała, że widziała, jak bojownicy Hamasu okaleczyli kobietę, którą gwałcili. Następnie jeden z nich strzelił jej w głowę, nie przestając jej gwałcić – przekazała stacja BBC.

Reklama

Komisarz izraelskiej policji Jaakow Szabtaj powiedział brytyjskiej stacji, że te zeznania nie są odosobnione. O niektórych zbrodniach popełnionych przez Hamas ciężko mówić – dodał.

Reklama

Słyszeliście o tym, jak odcinali części ciała między jednym gwałtem a drugim. Rozumiecie więc, że ci ludzie przyjechali tu coś zrobić: nie chodzi o gwałt, chodzi o obrazę istoty ludzkiej – powiedział Szabtaj.

Komisarz dał do zrozumienia, że w niektórych przypadkach śledczy korzystali z materiałów nagranych przez Hamas, by ustalić przebieg wydarzeń.

Reklama

Przemoc seksualna bojowników Hamasu

Śledczy podkreślali, że w wielu spośród miejsc, w których ataki miały miejsce, po 48 godzinach wciąż toczyły się walki, a jest to kluczowy okres, w którym materiały dowodowe w sprawach o przemoc seksualną powinny być zebrane.

Z ciał, które przewożono do bazy wojskowej w celu identyfikacji, pobierano próbki DNA, ale początkowo skupiano się przede wszystkim na ustalaniu tożsamości zabitych i informowaniu o tym ich rodzin.

Szef jednej z jednostek zajmujących się zbieraniem dowodów powiedział, że obecnie nie ma „żadnej znanej żywej ofiary” napaści seksualnej. Jednak podejrzewa się, że wiele spośród osób, które przeżyły atak, jest zbyt straumatyzowanych, by zeznawać