W nagraniu, za które została skazana, paryska influencerka komentowała doniesienia - niepotwierdzone przez władze w Tel Awiwie - o umieszczeniu przez Hamas izraelskiego dziecka w piecu. "Za każdym razem, gdy spotykam się z historią dziecka, które zostało włożone do pieca, zadaję sobie pytanie: czy dodali sól, pieprz, tymianek?" - pytała Warda A.

Reklama

"Chciałam tylko…"

Na sali sądowej nie przyznała się do prowokacji, twierdząc, że jej celem było jedynie potępienie "propagandy" i "manipulacji medialnej", bo nie wierzyła, aby dziecko rzeczywiście było umieszczone w piecu.

Jak podaje "Le Figaro", prócz kary więzienia w zawieszeniu na 24 miesiące, influencerka będzie musiała przejść "kurs obywatelstwa", aby przyswoić sobie "wartości Republiki". Ponadto musi zapłacić 1 tys. euro odszkodowania i 500 euro kosztów sądowych każdemu z sześciu stowarzyszeń walczących z rasizmem i antysemityzmem, które sąd uznał za strony cywilne.

Wyrok odpowiada karze, której dla 37-latki żądał pod koniec listopada prokurator. Prawnik oskarżonej zapowiedział apelację.