Syn dowódcy wojsk serbskich biorących udział w wojnie w Bośni i Hercegowinie w latach 90. przyznał, że los jego ojca był dyskutowany podczas zeszłotygodniowej sesji Rady Bezpieczeństwa ONZ. W jej trakcie - zdaniem Darko Mladicia - przedstawiciele Serbii i Rosji wnioskowali o zwolnienie Radko Mladicia z więzienia z powodów humanitarnych lub przeniesienie do Serbii, gdzie miałby odbyć resztę wyroku.

Reklama

Kim jest Ratko Mladić?

Mladić, podczas trwającej w latach 1992-1995 wojny, dowodził Siłami Zbrojnymi Republiki Serbskiej, które odpowiadały m.in. za niemal czteroletnie oblężenie Sarajewa oraz ludobójstwo boszniackich (zamieszkujących BiH Słowian wyznających islam) cywilów w Srebrenicy w 1995 roku. Międzynarodowy Trybunał Karny dla byłej Jugosławii uznał go za winnego zbrodni ludobójstwa i skazał na karę dożywotniego więzienia.

Reklama

Czego domaga się Serbia?

Delegaci Serbii i Rosji ocenili, że Mladić powinien otrzymać niezbędne leczenie i opiekę z powodu pogarszającego się stanu zdrowia. Jego syn przyznał, że Mladić miał wiele udarów, z czego co najmniej trzy były bardzo poważne, a prześwietlenia głowy, które uzyskała rodzina, wskazują, że doznał poważnych obrażeń. Na pewno miał też jeden zawał serca - dodał Darko Mladić.