Łotewska eurodeputowana z podejrzeniem o działalność szpiegowską
Wszczęto dochodzenie w sprawie łotewskiej eurodeputowanejTatjany Żdanok, oskarżonej o szpiegostwo na rzecz Rosji - pisze Politico, powołując się na śledztwo rosyjskiej gazety śledczej "Insider". Żdanok zaprzecza tym zarzutom, twierdząc, że nigdy nie była związana z rosyjską służbą bezpieczeństwa.
Parlament Europejski wszczął w poniedziałek dochodzenie w tej sprawie. Tę informację potwierdził rzecznik PE.
W raporcie "Insider" stwierdzono, że Tatjana Żdanok pracowała na rzecz rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), następcy sowieckiego KGB.
Przewodnicząca PE Roberta Metsola "traktuje te zarzuty bardzo poważnie i kieruje sprawę do Komitetu Doradczego ds. Kodeksu postępowania", powiedział rzecznik. Przedstawi również tę kwestię Konferencji Przewodniczących Parlamentu w środę.
Tatjana Żdanok była jednym z zaledwie 13 europosłów, którzy głosowali przeciwko rezolucji potępiającej inwazję Rosji na Ukrainę w marcu 2022 roku.
Żdanok odpiera zarzuty
W filmie opublikowanym na swoim koncie na Facebooku Żdanok zdecydowanie zaprzeczyła twierdzeniom "Insider". Nigdy nie byłam związana z KGB, w przeciwieństwie do wielu znanych łotewskich postaci, i nie współpracowałam z żadnymi innymi agencjami wywiadowczymi - powiedziała.
"Wyciekłe e-maile między Tatjaną Żdanok i jej dwoma rosyjskimi oficerami prowadzącymi zawierają wyraźne, szczegółowe raporty od Żdanok, opisujące jej pracę jako europejskiego ustawodawcy". Mowa jest także o "wspierania prokremlowskich nastrojów w jej rodzinnym regionie bałtyckim" - pisze Politico, powołując się na ustalenia "Insider".
Łotewska służba bezpieczeństwa VDD oświadczyła, że zbada zarzuty stawiane Żdanok. Immunitet łotewskiej europosłanki "był ważnym czynnikiem [ułatwiającym jej] działaniam wspierające geopolityczne interesy Rosji" - oceniła VDD. "Pomaganie obcemu państwu w osłabianiu Łotwy podlega odpowiedzialności karnej dopiero od 2016 roku. Aneksja Krymu przez Rosję i poparcie dla niej przez Żdanok faktycznie doprowadziły do zmian prawnych" - stwierdziła VDD w oświadczeniu.
Jak pisze Politico, Parlament Europejski nie może wyrzucić posła do PE, ani uniemożliwić mu głosowania, nawet jeśli okaże się, że naruszył wspomniany Kodeks postępowania. Najsurowszą karą, jaką Parlament może nałożyć na zasiadającego w nim posła, jest obniżenie dziennej diety finansowej na 60 dni lub zakaz uczestniczenia w niektórych działaniach Parlamentu przez ten sam okres.
Tatjana Żdanok jest jednym z liderów Rosyjskiego Związku Łotwy (LKS), skrajnie prokremlowskiej partii, która od 14 lat pozostaje poza parlamentem krajowym, przypomina Politico. Partia ta poparła aneksję Krymu przez Rosję w 2014 r. Tatjana Żdanok odmówiła potępienia inwazji na pełną skalę w 2022 r.