Burmistrz ukraińskiej stolicy Witalij Kliczko poinformował na Telegramie, że w czwartek wczesnym porankiem tamtejsza obrona przeciwlotnicza odpierała ataki rakietowe na Kijów.

Reklama

"Wybuchy w mieście. Działa obrona powietrzna" - napisał Kliczko i zaapelował do mieszkańców, aby pozostali w schronach.

Wojska Putina znów zaatakowały

Agencja Reutera, która powołała się na świadków ataku, podała z kolei, że do eksplozji doszło w różnych częściach Kijowa.

Władze Ukrainy podjęły decyzję o ogłoszeniu alertu powietrznego nad ranem po tym, jak pojawiły się doniesienia o grupie rosyjskich bombowców dalekiego zasięgu, które wystartowały z bazy w Rosji.

"Zarejestrowano start kilku samolotów typu Tu-95MS z lotniska Ołenia znajdującego się w obwodzie murmańskim" - podały Siły Powietrzne Ukrainy w komunikacie opublikowanym w serwisie Telegram.

Przypomnijmy, że te samoloty wojska Putina pod koniec grudnia użyły do przeprowadzenia fali ataków na ukraińskie miasta. W ich wyniku zginęło 39 osób.

Rosyjski atak rakietowy także na Lwów

Nie tylki Kijów był celem rosyjskiego dyktatora. Mer Lwowa Andrij Sadowy potwierdził w czwartek rano doniesienia o rosyjskim ataku rakietowym na miasto.

Mer zaznaczył, że są trafienia. Z najnowszych informacji wynika, że dwie osoby są poszkodowane.

Reklama

Ranni "to kobieta i mężczyzna, mieszkający w domach przy ulicy Naukowej. Mają rany cięte, udzielono im na miejscu pomocy medycznej" - poinformował szef wojskowej administracji obwodu lwowskiego Maksym Kozycki, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.

Polskie DORSZ o ataku na Ukrainę

W czwartek rano Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych potwierdziło, że obserwowana jest intensywna aktywność lotnictwa dalekiego zasięgu Rosji, związana z uderzeniami rakietowymi na terytorium Ukrainy.

W komunikacie zaznaczono, że uruchomiono niezbędne procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej.

"Informujemy, że obserwowana jest intensywna aktywność lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, związana z uderzeniami rakietowymi na terytorium Ukrainy. Wszystkie niezbędne procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej zostały uruchomione, a DORSZ na bieżąco monitoruje sytuację" - czytamy w komunikacie udostępnionym w mediach społecznościowych.

Dalej podano, że "aktywowano polskie i sojusznicze statki powietrzne, co może wiązać się z występowaniem podwyższonego poziomu hałasu, zwłaszcza w południowo-wschodnim obszarze kraju".