Słowa papieża Franciszka padły podczas wywiadu dla szwajcarskiego publicznego nadawcy radiowo-telewizyjnego RSI. "Myślę, że silniejszy jest ten, kto widzi sytuację, kto myśli o ludziach, kto ma odwagę białej flagi i negocjuje" - powiedział. Dodał, że "słowo negocjować, to odważne słowo".
"Kiedy widzisz, że jesteś pokonany, że sprawy nie idą dobrze, musisz mieć odwagę negocjować" - napominał papież. Rozmowy - jego zdaniem - powinny odbywać się przy udziale międzynarodowych mocarstw. Dodał, że "trzeba znaleźć kraj, który może być mediatorem". W tym kontekście wymienił Turcję, która złożyła już propozycję w tej sprawie.
Papież Franciszek powiedział, że Ukraina powinna mieć to, co nazwał "odwagą białej flagi", aby wynegocjować zakończenie konfliktu, w którym zginęły dziesiątki tysięcy ludzi.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, pytany o rady papieża Franciszka odrzekł, że prezydent Władimir Putin wielokrotnie mówił o gotowości i otwartości Rosji na negocjacje, ale Ukraina za każdym razem odrzucała takie propozycje. - Niestety wypowiedzi papieża (…) spotkały się z absolutnie ostrą odmową - stwierdził Pieskow. Dodał, że sytuacja na polu bitwy pokazała, że nadzieje Zachodu na zadanie Rosji "strategicznej porażki" były błędne. - To jest najgłębsze nieporozumienie, najgłębszy błąd, a przebieg wydarzeń, przede wszystkim na polu bitwy, jest tego najwyraźniejszym dowodem - oświadczył Pieskow.
"Tym właśnie jest Kościół"
Ukraina odrzuciła w niedzielę wezwanie papieża Franciszka do negocjacji zakończenia wojny z Rosją, a prezydent Wołodymyr Zełenski zauważył, że papież angażuje się w "wirtualną mediację". - Kiedy 24 lutego rosyjskie zło rozpoczęło tę wojnę, wszyscy Ukraińcy stanęli do obrony. Chrześcijanie, muzułmanie, żydzi - wszyscy. I dziękuję każdemu ukraińskiemu kapelanowi, który jest w armii, w Siłach Obronnych. Oni są na pierwszej linii frontu. Chronią życie i ludzkość. Wspierają nas modlitwą, rozmową i czynami. Tym właśnie jest Kościół, byciem z ludźmi. A nie gdzieś tam, dwa i pół tysiąca kilometrów stąd, wirtualnie pośrednicząc między kimś, kto chce żyć, a kimś, kto chce cię zniszczyć - dodał Zełesnki.
Putin wysłał tysiące żołnierzy na Ukrainę w lutym 2022 r., rozpoczynając wojnę na pełną skalę. Potem wielokrotnie sugerował, że jest gotów do rozpoczęcia negocjacji, ale propozycje, które miał - jak sam twierdził - składać tuż po rozpoczęciu "specjalnej operacji" miały zostać "storpedowane" przez Wielką Brytanię. Innym razem sugestia Putina dotycząca zawieszenia broni na Ukrainie i "zamrożenia" konfliktu, została skrytykowana przez USA.
Rosyjskie MSZ oświadczyło, że wezwanie Franciszka do rozmów było "prośbą skierowaną do zachodnich sojuszników Kijowa, aby porzucili ambicje pokonania Rosji" i "uznali błąd Zachodu w wojnie na Ukrainie".
Moim zdaniem, papież prosi Zachód, by odłożył na bok swoje ambicje i przyznał, że się mylił - powiedziała rzeczniczka rosyjskiego resortu spraw zagranicznych Maria Zacharowa.
Z kolei prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zaznaczał wielokrotnie, że gdyby Putinowi rzeczywiscie zależało na rozwiązaniu konfliktu, wycofałby wojska z terenu Ukrainy.