Linie KLM ogłosiły, że "doszło do przerażającego incydentu, w którym osoba znalazła się wewnątrz włączonego silnika samolotu". Dyrektor generalny KLM Marjan Rintel oświadczył, że "nasze myśli są z krewnymi zmarłych i wszystkimi osobami, które widziały wypadek".

Reklama

Do wypadku doszło w środę po południu.

Holenderskie flagi na lotnisku Schiphol opuszczone są po tym wypadku do połowy masztu.

Królewska Żandarmeria Wojskowa (KMar) poinformowała o wypadku na platformie X. Dotyczy to samolotu Embraer 190 linii KLM Cityhopper, który miał lecieć z Amsterdamu do Billund w Danii (lot KL1341).

Rzecznik lotniska powiedział NH Nieuws, że zdarzenie widzieli pasażerowie lotu i pracownicy portu lotniczego Schiphol. Dokładna liczba świadków nie jest na razie znana.

Żandarmeria wszczęła dochodzenie. Na miejsce skierowano także śledczych z holenderskiej Rady ds. Bezpieczeństwa.