Książka, która w Polsce ukaże się w październiku, opowiada o politycznej wizji świata w XXI wieku. Według autora, znanego politologa i szefa agencji prognoz geopolitycznych Stratfor, obecny kryzys nie jest poważny i okaże się stosunkowo łatwy do pokonania.

Reklama

Według Friedmana, Ameryka, która już wkrótce podniesie się z gospodarczych kłopotów, będzie miała w tym wieku jedno bardzo poważne zadanie - powstrzymanie ekspansji Rosji na Zachód. Jej naturalnym sojusznikiem ma być Polska, która wreszcie skorzysta, a nie jak w przeszłości straci na swym położeniu między Rosją a Europą Zachodnią.

Wspomagana przez USA Polska wyrośnie na potęgę nie tylko w swoim regionie, ale na całym kontynencie. Gdy stworzy wspólny blok z Czechami, Słowacją, Węgrami i państwami bałtyckimi, jej wpływy będą sięgały aż na Bałkany. Tam natkniemy się dopiero na Turcję, która - według Friedmana - także będzie potęgą XXI wieku.

W tym samym czasie na znaczeniu będzie tracić Rosja. Coraz poważniejsze problemy wewnętrzne, zmniejszenie liczby ludności do 2050 roku o nawet 40 procent, utrata wpływów, a nawet rozpad - taką przyszłość politolog wieszczy naszemu wschodniemu sąsiadowi.

Reklama

Podobne problemy, choć na mniejszą skalę dadzą się odczuć w Europie Zachodniej, a także - o dziwo - w Chinach. Zdaniem Friedmana, chiński komunizm przegra konfrontację z nowoczesnością, co skończy się osłabieniem władzy i rozpadem. Zwłaszcza że już teraz widać, jak sprzeczne są interesy poszczególnych regionów.

Chiny swą pozycję stracą na rzecz Japonii. I to właśnie konflikt USA z tym krajem ma rozpocząć w połowie wieku kolejną wojnę światową. Konflikt, jak przewiduje politolog, będzie przede wszystkim wojną maszyn z małymi stratami wśród ludności cywilnej. Do tego walki mają się toczyć w przestrzeni okołoziemskiej.

Po wojnie ma nastąpić boom gospodarczy i technologiczny, postępy genetyki wyeliminują szereg chorób i wydłużą ludzkie życie.

Autor książki George Friedman jest założycielem i szefem Stratforu, cieszącej się renomą amerykańskiej agencji prognoz geopolitycznych.