Przypomnijmy. "Bild" poinformował w poniedziałek rano (16 września), powołując się na dziennik „Express”, że w centrum Kolonii (Nadrenia Północna-Westfalia) policja prowadzi operację na szeroką skalę, a obszar między Rudolfplatz i Friesenplatz w Kolonii został odgrodzony. Okazało się, że około godz. 6, obok klubu nocnego w pobliżuHohenzollernring, nieznany sprawca zdetonował ładunek wybuchowy.

Reklama

Wybuch bomby w Kolonii. 53-letni Polak ranny

Na nagraniu z monitoringu, do których dotarły niemieckie media, widać osobę umieszczającą plecak przed jednym ze sklepów. Krótko potem spadły panele sufitowe przy wejściu do jednego z budynków i rozbite zostały szyby okienne. W wyniku zdarzenia ranny został 53-letni Polak, który pracował jako sprzątacz w jednym z pobliskich budynków.

- Wynosiłem śmieci, kiedy zobaczyłem, że mężczyzna kładzie coś przy wejściu - powiedział obywatel Polski dziennikowi "Bild". - Kiedy zobaczyłem płomień, pomyślałem, że próbuje odpalić fajerwerki. Nie wiedziałem, co robić - biec za przestępcą czy uciec w bezpieczne miejsce - dodał Polak.

Horror w centrum Kolonii. Polak trafił do szpitala

"Bild" podał, że Polakdoznał uszkodzenia słuchu i trafił do szpitala. Policja nie podała na razie informacji dotyczących motywu wywołania eksplozji, ale istnieją podejrzenia, że może mieć to związek z działaniami mafii narkotykowej. Sprawa przypomina serię podobnych ataków na budynki mieszkalne i biura w Nadrenii Północnej-Westfalii.

Wybuch bomby w Niemczech. Policja szuka tego mężczyzny

Reklama

Niemiecka policja udostępniła zdjęcia z monitoringu, na których widać podejrzanego mężczyznę. Dziennik „Die Welt” opisuje, że kamery uchwyciły mężczyznę w trakcie popełnienia przestępstwa. Śledczy ustalili, że podejrzany miał przy sobie niebieską torbę na zakupy, w której znajdował się materiał łatwopalny.

Niemiecka policja szuka podejrzanego o atak w Kolonii / Policja / Polizei NRW