Kanclerz Niemiec Olaf Scholz skrytykował pomysł ministra gospodarki Roberta Habecka, który zaproponował zwiększenie wydatków na obronność do poziomu 3,5 proc. PKB. W rozmowie z tygodnikiem "Stern" określił tę propozycję jako "niedojrzałą".
"Ten pomysł wydaje mi się nieco niedojrzały. Prawie podwojenie budżetu obronnego - z niecałych 80 do 140 mld euro bez określenia, na co te pieniądze mają zostać wydane i skąd mają pochodzić" - ocenił Scholz. "Kto zapłaci rachunek? Obywatele?" - dodał.
Putin straszy, Habeck apeluje, Scholz hamuje. Niemcy w impasie obronnym
Minister gospodarki, kandydat Zielonych na kanclerza Robert Habeck opowiedział się za zwiększeniem wydatków Niemiec na obronność do 3,5 proc. PKB w ciągu najbliższych kilku lat. Musimy wydawać prawie dwa razy więcej na obronę, żeby Putin nie odważył się nas zaatakować - oznajmił Habeck 3 stycznia w rozmowie z tygodnikiem "Spiegel".
Agencja dpa przypomniała, że wszystkie państwa członkowskie NATO są zobowiązane do inwestowania co najmniej 2 proc. PKB w obronność.Niemcy osiągnęły ten cel w 2024 r., po raz pierwszy od dziesięcioleci.