Prezydent USA Donald Trump poinformował w niedzielę nad ranem czasu polskiego, że Stany Zjednoczone przeprowadziły ataki na obiekty nuklearne w Iranie w Fordo, Natanz i Isfahanie. Według niego zaatakowane cele zostały zniszczone. Wezwał też strony konfliktu do zawarcia pokoju, grożąc Iranowi silniejszymi atakami, jeśli tego nie zrobi.
Możliwy efekt Czarnobyla?
Skutki militarne tych nalotów są poważne, jednak eksperci podkreślają, że nie należy obawiać się katastrofy na miarę tej z Czarnobyla. W oświadczeniu opublikowanym w niedzielę MAEA podała, że po amerykańskich atakach nie odnotowano wzrostu poziomu promieniowania w okolicy zbombardowanych instalacji. "To nie jest scenariusz Czarnobyla" - napisał na platformie X były agent MI6 i ekspert ds. bezpieczeństwa nuklearnego Aimen Dean. "Nie mamy tu do czynienia z gorącym paliwem jądrowym w trakcie rozszczepienia. To uran w różnych stadiach wzbogacenia. Nawet zniszczenie wirówek czy rozprzestrzenienie materiału wzbogaconego nie wywołałoby katastrofalnego, długotrwałego efektu skażenia" - dodał.
Zbadano skażenie radioaktywne w regionie
Brak oznak skażenia radioaktywnego w regionie celów amerykańskich ataków potwierdziło też irańskie Krajowe Centrum Bezpieczeństwa Jądrowego. "Nie ma zagrożenia dla mieszkańców mieszkających w pobliżu wyżej wymienionych obiektów" - podano w oświadczeniu, cytowanym przez AP.
Także saudyjski urząd ds. bezpieczeństwa nuklearnego podał, że "nie wykryto żadnych śladów radioaktywności w Arabii Saudyjskiej ani w innych państwach Zatoki Perskiej po amerykańskich atakach na irańskie obiekty nuklearne".
Ewakuacja ośrodka nuklearnego Fordo
Większość wysoko wzbogaconego uranu, który znajdował się w irańskim ośrodku nuklearnym w Fordo, została stamtąd przetransportowana przed atakiem wojsk amerykańskich - podał w niedzielę Reuters, powołując się na wysokiego rangą przedstawiciel władz Iranu. Agencja poinformowała, że liczba pracowników przebywających w tym położonym pod ziemią zakładzie została zredukowana do minimum.
Czy zakład w Fordo został uszkodzony?
Władze Iranu poinformowały, że zakład w Fordo nie został poważnie uszkodzony. Według lokalnych mediów amerykański atak jedynie zniszczył tunele wejściowe i wyjściowe, ale nie sam obiekt. Irańska agencja prasowa IRNA opublikowała nagranie wideo, na którym widać ciemny dym unoszący się nad ośrodkiem i słychać głos, który mówi: "Jedyny dym widoczny na niebie nad Fordo unosi się znad terenu ośrodka jądrowego w Fordo". Według ustaleń stacji CNN wideo zostało wykonane na autostradzie prowadzącej z Teheranu w kierunku Kom, w odległości kilkunastu kilometrów od ośrodka w Fordo.
Szef irańskiego programu nuklearnego apeluje
Szef Organizacji Energii Atomowej Iranu Mohammad Eslami Mohammad Eslami wezwał w niedzielę szefa Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) Rafaela Grossiego do potępienia ataków USA na Iran i podjęcia „odpowiednich kroków” przeciwko Waszyngtonowi. Cytowany przez agencję Reutera Eslami skrytykował w liście szefa MAEA za „bezczynność i współudział”, zapowiadając kroki prawne w tej sprawie.
NATO obserwuje sytuację
NATO uważnie obserwuje rozwój sytuacji po ataku USA na obiekty atomowe w Iranie - przekazał przedstawiciel Sojuszu agencji Reutersa. Kuba i Wenezuela wydały oświadczenia potępiające atak, a kilka krajów, w tym Meksyk i Australia, wezwało do deeskalacji i powrotu do środków dyplomatycznych. „Zdecydowanie potępiamy zbombardowanie irańskich obiektów jądrowych przez Stany Zjednoczone, które stanowi niebezpieczną eskalację konfliktu na Bliskim Wschodzie” – napisał na portalu X prezydent Kuby Miguel Diaz-Canel. Według niego działania Waszyngtonu „pogrążają ludzkość w kryzysie o nieodwracalnych skutkach”.