Eksplozja pod Donieckiem. Zniszczono magazyn amunicji
Charcysk znajduje się około 20 km na wschód od Doniecka. W środę wieczorem lokalni mieszkańcy informowali o serii potężnych eksplozji pod miastem. Zarejestrowali nawet potężną kulę ognią. Nagrania trafiły do sieci.
W czwartek Służba Bezpieczeństwa Ukrainy przyznała, że to jej drony uderzyły w magazyny amunicji znajdujące się dokładnie we wsi Wełykie Orichowe, około 2 km od Charcyska. Były chronione przez przeciwlotniczy system rakietowy Tor, ale w tym wypadku okazał się on bezużyteczny.
Drony spadły na fabrykę Jelcu. Władze udają, że nie ma uszkodzeń
W nocy z 2 na 3 lipca rosyjskie władze poinformowały o ataku ukraińskich dronów na obwód lipiecki. Gubernator Igor Artamonow podał, że w Jelcu doszło do pożaru po upadku drona, ale szybko go ugaszono i nie było ofiar. Jego reakcja była typowa dla rosyjskich władz – lakoniczna i prawdopodobnie zaniżyła skalę zniszczeń.
Inną wersję przedstawił niezależny kanał Astra na Telegramie. Według niej drony trafiły w zakład "Energia" – kluczowego rosyjskiego producenta dla sektora zbrojeniowego. Dron spadł obok fabryki, ale na jej terenie wybuchł pożar. W jego wyniku uszkodzony został czwarty wydział zakładu.
Fabryka "Energia" produkuje akumulatory do dronów i rakiet oraz baterie dla lotnictwa i marynarki. To już drugi atak na tę fabrykę w tym roku – w maju rany odniosło tam dziewięciu pracowników.
Poza tym, jak poinformował gubernator obwodu lipieckiego, inny dron trafił w budowę domu mieszkalnego w Jelcu. Uszkodzone zostały okna. Mieszkańcy pobliskich budynków zostali ewakuowani, nikt nie odniósł obrażeń.
Według rosyjskiego MON, w ciągu ostatniej nocy nad Rosją zestrzelono 69 ukraińskich dronów, w tym 10 nad terytorium obwodu lipieckiego.