Cztery lata temu Jaśkowiak pokonał w drugiej turze wyborów rządzącego miastem od 1998 roku Ryszarda Grobelnego. W trakcie swej kadencji zasłynął z kontrowersyjnych wypowiedzi i decyzji. W kampanii wyborczej zapowiadał kontynuację dotychczasowej polityki bez "fajerwerków" w postaci spektakularnych inwestycji. Jako wspólny kandydat Koalicji Obywatelskiej został oficjalnie przedstawiony przez liderów Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej pod koniec kwietnia tego roku.

Reklama

Jaśkowiak przystąpił do tegorocznych wyborów z hasłem "Poznań – kierunek Europa!". Podkreślał, że nie będzie przekonywał do siebie poznaniaków "obietnicami metra, nowych stadionów, inwestycji za miliard lub dwa". - Mogę obiecać tylko, że będziemy robili wszystko, by ten kierunek, kierunek Europa, który przybraliśmy od początku sprawowania tego urzędu, że on będzie kontynuowany. Będziemy remontować torowiska (…). Będziemy kupować kolejne nowe autobusy, tramwaje – Poznań będzie miastem nowoczesnym i obywatelskim – zaznaczył.

Prawnik, ekonomista, działacz sportowy i społeczny Jacek Jaśkowiak ma 54 lata. Pochodzi z Poznania, jest absolwentem prawa na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza. Do Platformy Obywatelskiej wstąpił w 2013 r. Przez ostatnie kilkanaście lat prowadził własną działalność gospodarczą polegającą na obsłudze księgowej i doradczej zagranicznych przedsiębiorców.

O urząd prezydenta Poznania Jaśkowiak ubiegał się trzeci raz. W 2010 r. uzyskał, jako kandydat niezależny, ponad 7 proc. głosów. W kampanii wyborczej w 2014 roku, przebiegającej pod hasłem "Gospodarny prezydent – nowoczesne miasto" przedstawiał się jako doświadczony przedsiębiorca, propagator poznańskiej gospodarności, ale także społecznik i przyjaciel Jacka Kaczmarskiego. W pierwszej turze wyborów uzyskał wówczas 21,43 proc. głosów. W drugiej turze Jaśkowiak pokonał rządzącego miastem od kilkunastu lat Ryszarda Grobelnego, zdobywając 59,1 proc. głosów.

Reklama

W trakcie swoich rządów Jaśkowiak wielokrotnie krytykował politykę obecnego rządu. Brał udział w demonstracjach m.in. Komitetu Obrony Demokracji, a także w Marszu Równości, który w tym roku objął swoim patronatem.

W wywiadzie dla PAP Jaśkowiak podkreślał, że jego zdaniem "ta bitwa o Poznań, bitwa warszawska – to znacznie więcej niż kwestia wyborów samorządowych". - Tak naprawdę przed nami bardzo istotna, decydująca bitwa o przyszłość Polski i o jej miejsce w Europie. Decydująca o tym, czy pozostaniemy w sferze cywilizacji zachodnioeuropejskiej, czy pójdziemy w tym samym kierunku co Białoruś i Rosja. To sprawa dla losów naszego kraju wręcz strategiczna – mówił.

Jaśkowiak jest Członkiem Komisji Światowej Federacji Narciarskiej (FIS) ds. pucharu świata w biegach narciarskich. Jako swój sukces wymienia doprowadzenie do organizacji pucharu świata w biegach narciarskich w Szklarskiej Porębie.

Trenował boks, wioślarstwo i judo. Przebiegł ponad 50 maratonów na nartach. Wolny czas spędza jeżdżąc na rowerze.

W wyborach o fotel prezydenta Poznania Jaśkowiak pokonał sześcioro kandydatów, w tym popieranego przez Zjednoczoną Prawicę Tadeusza Zyska i kandydata lewicy, dotychczasowego wiceprezydenta miasta Tomasza Lewandowskiego. W wyborach startowali również: niezależny kandydat, prawnik Jarosław Pucek, prezes Stowarzyszenia Prawo do Miasta Dorota Bonk-Hammermeister, działacz osiedlowy Wojciech Bratkowski z komitetu "Poznań Od Nowa Inicjatywa Społeczna" oraz doradca podatkowy i mediator sądowy Przemysław Jakub Hinc popierany przez Stowarzyszenie na rzecz Nowej Konstytucji Kukiz’15.