Młodzi samorządowcy z Sojuszu spotkali się w sobotę z szefem SLD Grzegorzem Napieralskim. Rozmawiali przede wszystkim o wyborach samorządowych w 2010 roku.
"Domagamy się konstytucyjnego zapisu dostępu do internetu, do 2015 roku. Chodzi głównie o mniejsze miejscowości" - podkreślił Naczas
Zwrócił uwagę, że internet jest "dobrem ogólnym i powinien być dostępny dla wszystkich". Młodzi politycy z SLD sprzeciwiają się także ograniczeniu wolności w internecie.
Zdaniem Naczasa, powinna być zwiększona pula środków na tworzenie sieci bezpłatnego internetu. W jego opinii, ważne jest także aby "samorządy mogły decydować, gdzie sieci bezprzewodowe mogą powstawać" i by mogły inwestować.
Według Naczasa, tworzenie sieci bezprzewodowej można w 85 proc. opłacać ze środków z Unii Europejskiej.
Szef SLD podkreślił z kolei, że jego partia "solidnie przygotowuje się do kampanii samorządowej". "Wybory samorządowe są najbliżej ludzi, są ważne dla gminy, dla małej ojczyzny. Dlatego chcieliśmy rozmawiać z młodymi samorządowcami, jak rozwiązywać problemy, które często w Warszawie nie są dostrzegane" - dodał Napieralski.
Młodzi samorządowcy SLD opowiedzieli się w sobotę za wpisaniem do konstytucji prawa do internetu. Internet jest dobrem ogólnym i powinien być dostępny dla wszystkich - argumentował radny Sojuszu z Gniezna Łukasz Naczas.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama