Według radia RMF FM, Martynow przyjedzie do Polski 12 lutego.
Białoruskie władze nie uznają ZPB Andżeliki Borys, który przez Warszawę uważany jest za jedyny prawomocny. Dla Mińska legalny jest Związek Polaków kierowany obecnie przez Stanisława Siemaszkę, a wcześniej przez Józefa Łucznika, który został wybrany prezesem w sierpniu 2005 roku. Do rozłamu doszło po marcowym (2005) zjeździe ZPB, na którym wybrano prezesem Andżelikę Borys. Władze białoruskie nie uznały tego wyboru; doprowadziły do powtórzenia zjazdu i powierzenia stanowiska prezesa Łucznikowi, czego z kolei nie uznały władze polskie.
Od niemal dwóch tygodni w Domu Polskim w Iwieńcu przebywają działacze ZPB lojalni wobec Borys. Obawiają się oni, że budynek przejmie konkurencyjne kierownictwo ZPB ze Stanisławem Siemaszką na czele, popierane przez władze białoruskie.
Na temat działań białoruskich służb bezpieczeństwa w stosunku do członków ZPB szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski rozmawiał z Martynowem telefonicznie pod koniec lutego. Rozmowa odbyła się na prośbę strony polskiej. MSZ informował wtedy, że jest planowana wizyta białoruskiego ministra spraw zagranicznych w Polsce.