Pływające w stawie zwłoki dziecka zauważyli w piątek po południu dwaj przechodzący w pobliżu chłopcy. Powiadomili rodziców, a ci - policję. Policjanci i strażacy wyłowili ciało z wody. Wstępne oględziny wskazują na to, że nie było tam zbyt długo. Na pytanie o przyczynę śmierci odpowie sekcja zwłok.

Reklama

"Zarówno w polskich, jak i czeskich policyjnych bazach danych nie ma informacji na temat trwających poszukiwań takiego dziecka. Dlatego prosimy o pomoc wszystkich, którzy wiedzą coś na temat okoliczności tego zdarzenia i tożsamości chłopczyka" - powiedział Adam Jachimczak z zespołu prasowego śląskiej policji.

Jeszcze w sobotę, za zgodą prokuratury, na stronie internetowej Śląskiej Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach opublikowane zostaną zdjęcia dziecka - w takiej formie, aby możliwa była jego identyfikacja na przykład po dość charakterystycznym ubraniu. Chłopiec był porządnie ubrany, miał m.in. markowe buty.

Z policyjnych doświadczeń wynika, że w podobnych przypadkach, gdy nikt nie szuka dziecka, często zdarza się, że ma ono wielu opiekunów - np. rozwiedzeni rodzice są przekonani, że dziecko jest u drugiego z nich. Nie wiadomo jednak, jak jest w tym przypadku. Ze względu na bliskość granicy, policjanci nie wykluczają, że chłopczyk może być Czechem.

Wszystkie osoby, które wiedzą coś na temat zaginięcia podobnego dziecka lub mogą coś wnieść do śledztwa, proszone są o kontakt z cieszyńskimi policjantami pod numerem telefonu 33 851 62 55 lub z najbliższą jednostką policji, pod numerami 997 i 112. (