Protest przy Rondzie Zesłańców Syberyjskich zorganizowało Stowarzyszenie Europa Przyszłości. Jego prezes Jan Wójcik powiedział, że organizatorzy domagają się od społeczności muzułmańskiej podpisania Karty, w której wyrzeka się ona m.in. stosowania przemocy i użycia siły w imię jakiejkolwiek krzywdy.

Reklama

Karta postuluje m.in. wydawanie "regularnych fatw promujących pokój i braterstwo między muzułmanami i niemuzułmanami jako podstawowych nauk islamu". Wzywa także do "wspólnego zwalczania terroryzmu", w tym m.in. do "obserwowania i monitorowania kazań w meczecie i innych programów meczetowych nauk, by wychwycić przesłania niezgodne z Kartą".

"Boimy się radykalnego islamu i mamy takie prawo" - powiedział Wójcik. Dodał, że budowa meczetu ma być finansowana ze środków pochodzących z Arabii Saudyjskiej. Podkreślił, że meczet ma budować Liga Muzułmańska.

Uczestnicy demonstracji trzymali też transparent: "Nie mamy ochoty na meczet". Rozdawali też kolorowe baloniki.

W trakcie demonstracji, po drugiej stronie ronda ustawiły się grupy członków m.in. Pracowniczej Demokracji. Skandowali hasła: stop rasizmowi, stop nietolerancji. Między obydwiema grupa ustawił się szpaler policjantów.

Na swojej stronie internetowej Liga Muzułmańska apelowała "do polskich muzułmanów i (...) polskiej społeczności o zachowanie najwyższego poziomu spokoju i rozsądku oraz unikanie wszelkich rodzajów prowokacji". Informowała, że "projekt budowy Ośrodka Kultury Muzułmańskiej w Polsce przechodził wszystkie procedury prawne obowiązujące w odpowiednich instytucjach państwowych".

czytaj dalej >>>

Reklama



W Polsce żyje do 30 tys. muzułmanów, większość z nich to Tatarzy - osiadli w Polsce od ponad 600 lat.

Wyznawcy islamu modlą się w trzech meczetach: W Bohonikach (od XVIII wieku), Kryszynianach (prawdopodobnie od drugiej połowy XVIII wieku) i w Gdańsku, domach modlitw: W Białymstoku, Suchowoli, Łodzi, Katowicach i Poznaniu, a także centrach islamskich w Białymstoku, Lublinie, Wrocławiu, Warszawie, Poznaniu i Katowicach.

"Sprawa jest dość prosta. O ile rzecz została załatwiona z władzami miasta, to meczet może powstać" - powiedział PAP rzecznik Muzułmańskiego Związku Religijnego Musa Czachorowski. "Zgodnie z konstytucją każdy ma prawo wyznawania swojej religii, przekonań" - zaznaczył.

"Gdybyśmy uznali, że budowa meczetu narusza prawa człowieka, to jutro można byłoby mówić, że budowa cerkwi czy synagogi narusza te prawa" - powiedział. W jego ocenie "nie ma podstaw, by na zapas obawiać się radykalnego islamu".