Prokurator rejonowy w Mrągowie Stanisław Matwiejec poinformował PAP, że do niezgodnej z prawem interwencji policji doszło pod koniec września ub. roku w miejscowości Korsze k. Kętrzyna.

"Na przystanku niepełnosprawny mężczyzna pił piwo. Zauważyli to funkcjonariusze policji, którzy zatrzymali się i użyli wobec pijącego siły: jeden kopnął go w okolice nerek, drugi - w krocze. Mężczyzna został wepchnięty do policyjnego opla, ale policjanci nigdzie go nie odwieźli, bo bardzo szybko na miejsce przyszedł opiekun niepełnosprawnego i policjanci oddali go pod jego pieczę" - powiedział prokurator Matwiejec.

Prok. Matwiejec zaznaczył, że policjanci byli mieszkańcami Korsz, które są niewielką miejscowością i wiedzieli o niepełnosprawności mężczyzny, wobec którego podejmowali interwencję. "Policjanci nie przyznali się w śledztwie do używania przemocy podczas tego zdarzenia" - dodał prokurator.

Bicie niepełnosprawnego zauważyła postronna osoba, która natychmiast powiadomiła dyżurnego komendy powiatowej w Kętrzynie. "Dyżurny powinien tę informację przekazać przełożonym, ale nie uczynił tego, dlatego także został objęty aktem oskarżenia w tej sprawie" - powiedział prokurator rejonowy w Mrągowie. Wyjaśnił, że dyżurnemu zarzucono niedopełnienie obowiązków.

Wszystkim oskarżonym policjantom grozi do 3 lat więzienia. Izabela Niedźwiedzka z biura prasowego komendy wojewódzkiej policji w Olsztynie powiedziała PAP, że cała trójka od czasu ujawnienia informacji o przebiegu interwencji jest zawieszona w wykonywaniu obowiązków.







Reklama