"Byłaś dokładnie taka w życiu i w pracy jak wyglądałaś - piękna i ciepła. Wszyscy tutaj dzisiaj coś tobie zawdzięczają. Ja dzięki tobie utrzymałem wiarę w to, że w Polsce w życiu publicznym naprawdę dobroć i miłość mają sens i nie są tylko słowami. Tę wiarę dawałaś wszystkim w życiu osobistym i w życiu zawodowym" - wspominał szef rządu.

Reklama

Zauważył, że katastrofa pod Smoleńskiem - jak mówią niektórzy - dała Polakom i Polsce nowych, tragicznych bohaterów.

"Ale chcę tu, na Śląsku, tu, u Krysi, bardzo mocno powiedzieć, że nikt z nas przecież nie chciał nowych tragicznych bohaterów; myśmy wszyscy chcieli Krysi żywej. Nasza historia ma dość tragicznych bohaterów, nasza historia ma ciągle tak mało ludzi, którzy z taką mocą jak Krystyna Bochenek dawali ludziom radość, miłość, spokój, pomoc w każdej sytuacji" - mówił premier.

Donald Tusk wspominał moment sprzed 16 lat, kiedy poznał Krystynę Bochenek, uczestnicząc w wymyślonym przez nią dyktandzie dla polityków. "Ujęłaś mnie za rękę i powiedziałaś cicho do ucha: proszę się nie bać, wszystko będzie dobrze. Mówiłaś to setkom i tysiącom ludzi tutaj na Śląsku; i za słowami szły także czyny" - dodał.



"Jak patrzę dzisiaj na nas, bez ciebie, widzę tak bardzo wyraźnie, że byłaś prawdziwą perłą w koronie, i że bez ciebie tutaj już nic nie będzie takie samo. Wszyscy będziemy starali się robić to, co ty robiłaś i tak jak robiłaś, ale to nie będzie możliwe" - powiedział premier. "Bardzo cię kochaliśmy Krysiu. Cześć twojej pamięci" - zakończył Donald Tusk.

Mowy w katowickiej katedrze wygłosili także: marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski, przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek i dziennikarz Kamil Durczok.

Reklama