"Ola zawsze była bardzo autentyczna we wszystkim, co robiła. Bardzo zaangażowana, ale nie dla kariery, lecz dla ojczyzny. Była taka, jaka być powinna" - wspominał posłankę podczas uroczystości pogrzebowych prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Reklama

Dodał, że lata działalności społecznej i politycznej świadczą o autentyczności zaangażowania Aleksandry Natalli-Świat w to, "by nasza ojczyzna była solidarna i silna, by zapewniła swoim obywatelom pewne minimum sprawiedliwości i by zapewniła im szacunek i właściwą pozycję w świecie". Prezes PiS podkreślił, że Natalli-Świat była skromną i niezwykle kompetentną osobą. "Ciągle się rozwijała, szła do góry, ale ona nie zabiegała o stanowiska, to myśmy o nią zabiegali" - mówił.

Jarosław Kaczyński podkreślił, że Natalli-Świat doszła do funkcji wiceprezesa partii i stała się głównym specjalistą PiS do spraw ekonomicznych. "Wierzyliśmy, że w przyszłości powstanie rząd, w którym Aleksandrę widzieliśmy jako ministra finansów. Byliśmy przekonani, że to niezwykle trudne zadanie będzie potrafiła wykonywać. Wierzyliśmy w nią, w jej pracowitość i kompetencje" - mówił.

Z kolei minister kultury Bogdan Zdrojewski, który znał Natalli-Świat od wielu lat, z czasów, gdy pracowała w urzędzie miasta, kiedy Zdrojewski był prezydentem Wrocławia, mówił o niej, że nie miała "nic na pokaz". "Zawsze była rzetelna w pracy i w domu" - dodał Zdrojewski.

Wiceprezes PiS Adam Lipiński łamiącym się głosem przepraszał za trudności z mówieniem, ale - jak podkreślał - znał Aleksandrę Natalli-Świat od wielu lat i nie potrafi powstrzymać wzruszenia. Lipiński wspominał polityczne zaangażowanie posłanki od wczesnych lat studenckich. "Ola weszła do grona ludzi ideowych. (...) Zawsze była zaangażowana politycznie" - mówił. Dodał, że w późniejszych latach często z Olą wspominali ludzi, z którymi działali np. w NZS, a którzy teraz nie angażują się w politykę. "Zaangażujcie się w politykę, musimy poprawić polską politykę, proszę was o to" - apelował Lipiński, a zgromadzeni na cmentarzu ludzie bili brawo.

czytaj dalej >>>



Reklama

Kończąc swoje przemówienie, powiedział: "Kochana Olu, śpij spokojnie. My się z tej traumy jakoś otrząśniemy i dokończymy to, co wspólnie zaczęliśmy".

W imieniu przyjaciół rodziny, na prośbę męża Natalli-Świat, Jacka Świata, posłankę PiS żegnał dyrektor Wydziału Kultury Urzędu Miasta Wrocławia Jarosław Broda.

"Twój mąż Jacek prosił mnie, abym cię pożegnał w imieniu przyjaciół, ale mam pewien problem, bo przychodzę z wyrzutem. Zawsze byłaś kulturalna, ale odeszłaś bez słowa. Zawsze taka przyjacielska, a teraz nie odbierasz telefonu. Zawsze obowiązkowa, a teraz nie wracasz do domu na czas" - mówił Broda.

Z kolei Kornel Morawiecki, kandydat na prezydenta, założyciel Solidarności Walczącej, mówił: "Aleksandro, miałaś piękne życie i piękną śmierć. Żyłaś dla Polski i umarłaś w służbie Polski".

Wcześniej w kościele św. Kolbego we Wrocławiu odbyła się msza żałobna, którą celebrował metropolita wrocławski abp Marian Gołębiewski.