Wojewoda zdradził, że prognozowany poziom wody w korycie Wisły wyniesie 780 centymentrów. Fala będzie wzbierała w taki sposób, że co godzinę w Warszawie będzie przybywało kilka centymetrów. Najgorsze przyjdzie z czołem fali. Około godziny 17.00 uderzy ona w stolicę i poziom Wisły dramatycznie się podniesie.
Jacek Kozłowski tłumaczył na konferencji prasowej, że wysoki stan wód utrzyma się około doby. Dopiero w piątek po południu woda zacznie opadać.
Czy wały w Warszawie wytrzymają atak żywiołu? W Sandomierzu nie wytrzymały. Fala, która płynie ku Warszawie siała spustoszenie również w kilku mazowieckich powiatach. Trzeba było ewakuować ludność.
Sytuacja jest poważna, bo stan Wisły nie będzie wprawdzie tak wysoki jak w czasie powodzi w 1844 roku, ale i tak będzie to historyczny pułap.
Zobaczymy taki poziom Wisły w Warszawie, jakiego nie widział nikt z żyjących - zapowiadał wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski. Według prognoz rzeka podniesie się do poziomu niemal 8 metrów i zabraknie jej 20 centymetrów, by przelać się przez wały. A wtedy stolica utonęłaby.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama