Najczęściej prześladowano dziewczęta. Przeważały tak zwane akty molestowania słownego, ale też gwałty - wynika z badań przedstawionych przez naukowców z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Badania przeprowadzano w wybranych losowo klasach w 60 gimnazjach. W pisemnej ankiecie 14 procent uczniów przyznało, że było wykorzystywanych seksualnie. Z badania wynika, że w 68 procentach przemoc lub wykorzystanie polegały na tzw. komentarzach seksualnych. To najlżejsza forma wykorzystywania seksualnego dzieci.
36 procent ofiar wskazało na obnażanie, 16 - na dotykanie miejsc intymnych, 15 - na stosunek seksualny, a 4 procent - na udział w pornografii. Ankietowani mogli wskazać kilka odpowiedzi.
Dwie osoby przyznały w ankiecie, że zostały zgwałcone. Jedna na szkolnym zimowisku, druga - w domu. Wśród sprawców przemocy seksualnej przeważają na ogół osoby znane dzieciom, jednak spoza rodziny i jednocześnie starsze od ofiar, ale nie więcej niż o 10 lat.
Krakowskie dzieci najczęściej (31 procent) padają ofiarą przemocy seksualnej na ulicy, w parku i innych miejscach poza domem. Do 28 procent zdarzeń o takim charakterze dochodzi w domach, a 16 procent ankietowanych wskazało na szkołę.
Początkowo badania miały być przeprowadzone w 81 krakowskich gimnazjach, ale dyrektorzy 21 placówek nie wyrazili na to zgody. Badania przeprowadzono po to, by przygotować program zapobiegania przemocy seksualnej wśród dzieci.