Litwa nie znika jednak z dyskusji o rozmieszczeniu elementów tarczy. "Nasze stanowisko pozostaje takie samo: wolimy dojść do porozumienia z Polakami. Ale roztropne planowanie wymaga patrzenia jednocześnie na opcje rezerwowe, jeśli jest to konieczne. Geograficznie Litwa byłaby dobrą alternatywą" - mówi rzecznika Pentagonu Geoff Morrell.

Reklama

Morell potwierdził także, że Litwa chce u siebie tarczy. Ale dodał, że na razie Waszyngton ładnie podziękował, bo liczy na Polskę. "Litewski premier nadmienił, że jego rząd jest skłonny rozważyć przyjęcie rakiet przechwytujących" - powiedział rzecznik Pentagonu. "Sekretarz obrony wyraził wdzięczność za chęć Litwinów, by rozważyć przyjęcie rakiet (...), ale też podzielił się z nimi nadzieją, że to nie będzie konieczne" - kontynuował Morrell.

W USA przebywają teraz zarówno przedstawiciele polskiego, jak i litewskiego rządu. Wiceminister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski pojechał tam przede wszystkim w sprawie tarczy. Premier Kirkilas co prawda o tarczy nie ma zamiaru rozmawiać, ale całkiem możliwe, że o niej usłyszy. Jak wyjaśnia rzeczniczka litewskiego rządu, USA informują każdy kraj NATO o postępach rozmów z Czechami i Polską. Budowa wyrzutni rakiet tak czy inaczej będzie więc tematem rozmów.