O co chodzi? W oświadczeniu rosyjscy deputowani skrytykowali przyjętą w 2000 roku przez litewski parlament ustawę o wyrównaniu szkód dokonanych podczas okupacji radzieckiej, przyjętą przed kilkoma tygodniami ustawę o zakazie symboli radzieckich, litewskie weto negocjacji UE-Rosja, a także rozmowy Litwy z USA w sprawie rozmieszczenia elementów tarczy antyrakietowej.

Reklama

"Duma Państwowa z niepokojem odnotowuje, że władze Litwy wynosząc specyficzne interesy transatlantyckie ponad globalne interesy bezpieczeństwa i zadania całej Europy, swoimi nieodpowiedzialnymi działaniami mogą zagrozić bezpieczeństwu i stabilności w Europie" - czytamy w oświadczeniu.

Litwini są oburzeni. "Spodziewałem się tego oświadczenia, ale jest ono tak długie i tak nieprzyjazne, że przypomina nawet próbę przywrócenia czasów zimnej wojny" - powiedział przewodniczący Sejmu Litwy Czeslovas Jurszenas. I zapowiedział, że w najbliższych dniach przygotowana zostanie odpowiedź na rosyjskie oskarżenia.