Policję wezwali mieszkańcy Zielnowa koło Darłowa. Według nich na polu Tomasza Leppera, syna byłego wicepremiera, rosły narkotyki. Mundurowi przybyli szybko. "Pole, na którym były m.in. podejrzane rośliny, miało powierzchnię około 3 hektarów" - mówiła radiu RMF FM Alicja Bierbasz z komendy wojewódzkiej w Szczecinie.

Reklama

Konopie indyjskie i włókniste są bardzo podobne. Policjanci pobrali próbki roślin, by je zbadać. W tej chwili są sprawdzane w specjalistycznym laboratorium w Szczecinie. Tomasz Lepper został przesłuchany. Jak tłumaczył, nasiona kupił legalnie w celach rolniczych.

Policja przypuszcza, że na polu rosły konopie włókniste. Jak nam powiedziała Jolanta Koczurowska, szefowa Monaru, konopie włókniste są typowo rolniczym produktem używanym do produkcji sznurków. "Nie słyszałam, żeby z nich produkowano marihuanę" - mówi. Mimo to syn Andrzeja Leppera i tak może mieć problemy. Uprawa tych konopi wymaga zgody miejscowego urzędu. Syn byłego wicepremiera zgody nie miał, bo jak tłumaczył, nie wiedział, jakie są nasiona w mieszance. Nie wiadomo, czy takie tłumaczenie prokuratorowi wystarczy. Jeśli nie, to synowi wicepremiera grozi grzywna.