"Orangutany nie powinny być trzymane w izolacji" - mówi Neal Nirmal Ariyapala, członek malezyjskiego towarzystwa na rzecz przyrody. Jego zdaniem rezerwat ma wartość czysto komercyjną.

Niewielki rezerwat tych małp otwarto w turystycznym regionie, na malowniczej wyspie na środku jeziora Bukit Merah, w stanie Perak na zachodzie Malezji. Turyści, którzy dowożeni są tam łodziami z pobliskiego kurortu, mogą oglądać młode orangutany biegające w pieluszkach i bawiące się lalkami zupełnie jak małe dzieci. Starsze małpy natomiast oddzielone są parkanem. Zdaniem obrońców praw zwierząt młodych nie powinno się oddzielać bez powodu od rodziców.

Reklama

Pracownicy rezerwatu zastrzegają, że jest to element nowatorskiego programu ochrony gatunku, a w dalszej perspektywie wszystkie zwierzęta zostaną wypuszczone na wolność. Naukowcy mają jednak wątpliwości, czy 12 małp, które przyszły na świat w rezerwacie, będzie umiało przetrwać w naturalnych warunkach.

Na terenie Malezji orangutany żyjące w naturalnych warunkach występują jedynie na wyspie Borneo (stany Sabah i Sarawak). W Peraku, położonym na Półwyspie Malezyjskim, nie ma ich wcale.