To bajecznie proste rozwiązanie ma natomiast jeden istotny minus: „Olej rybny jest drogi i trudno dostępny” - zastrzega Lillis. Jednak prędzej czy później rolnicy i tak musieliby zapłacić za gazy swoich zwierząt. Niektóre państwa Unii Europejskiej od pewnego czasu rozważają wprowadzenie podatków od posiadanego pogłowia, by obciążyć rolników kosztami emisji metanu.

Reklama

Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska szacuje, że 28 proc. metanu, który trafia do atmosfery przez działalność człowieka, wydzielane jest przez żołądki krów, owiec i kóz.