Czteroletnia krowa znana jest w Anglii pod pseudonimem Bestia z Ealand i ma za sobą całkiem niezwykłą historię. Kiedyś, gdy nazywała się zwyczajnie Floss, została sprzedana na targu w północnoangielskim miasteczku Thirsk i przewieziona na farmę w Goole na południu hrabstwa York. Tam niestrudzenie starała się uciec na wszelkie możliwe sposoby. Aż w końcu jej się udało:w maju zeszłego roku zbiegła nowym właścicielom i pognała w nieznane.

Reklama

Od tamtej pory przez dziewięć miesięcy widywano ją we wschodniej części hrabstwa York, późnej zaś na północy sąsiedniego hrabstwa Lincoln. Krowa pokazywała się tylko w nocy, gdy wychodziła z ukrycia w poszukiwaniu jedzenia. Przewędrowała sto kilometrów, nim doszła do miasteczka Ealand. Tam stała się miejską legendą i dostała miano Bestii z Ealand.

„Kiedy usłyszałam o krowie chodzącej na wolności, myślałam, że to głupia plotka. Ale gdy została złapana, postanowiłam zebrać pieniądze i ją wykupić, by już nigdy nie trafiła do rzeźni" - opowiada Sue McAuley (42), pracownica miejscowego college'u. Floss wyceniona została na 500 funtów. Jej nowym domem jest schronisko w Hillside, gdzie przebywają zwierzęta hodowlane, które odebrano właścicielom za złe traktowanie.