Trzej mężczyźni napadli na 64-latka w sobotę. Przewrócili go na ziemię, a potem bili i kopali po całym ciele. Następnie bezwładnego człowieka wrzucili do bagażnika renault i wywieźli nad Wisłę. Tam kontynuowali znęcanie się nad mężczyzną. Był bity i przytapiany w rzece, do głowy przystawiano mu broń. Jak się później okazało, była to atrapa.

Reklama

Całe zdarzenie widzieli na szczęście świadkowie, którzy powiadomili rodzinę. Najbliżsi ofiary natychmiast skontaktowali się z osobą, którą podejrzewali o uprowadzenie. Powiedzieli mu, że o wszystkim wiedzą, a policja jest już w drodze. Wówczas sprawcy odjechali, a pobitego zostawili w przydrożnym rowie.

Kryminalni z Otwocka szybko wpadli na trop oprawców. 31-letni Rafał D. i 38-letni Marek G. są już w policyjnym areszcie. Zapewniają, że zatrzymanie trzeciego napastnika jest kwestią czasu. Ich ofiara wylądowała w szpitalu.

Policja ustala motywy działania sprawców. Za pozbawienie człowieka wolności, które łączyło się ze szczególnym udręczeniem, grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.