Zdaniem specjalistów osiem tygodni to minimalny czas na przygotowanie szczepionki. "Jednak jej opracowanie nie oznacza zapewnienia jej dostępności w Polsce" - mówi Olszewska. Pierwszeństwo w dostępie do szczepionki będą miały kraje, które już zarezerwowały szczepionkę dla obywateli. Polska takiego kontraktu nie podpisała.
W ocenie Olszewskiej, rozwiązaniem dostępnym bezzwłocznie, które należałoby uwzględnić w pierwszym rzędzie, jest zastosowanie leków przeciwwirusowych. "Przy czym również w tym przypadku należy zdawać sobie sprawę, że światowe zapotrzebowanie na leki przeciwwirusowe może znacznie przewyższyć możliwości produkcyjne firm farmaceutycznych" - zaznacza Olszewska.
"Jeżeli dojdzie do przeobrażenia się epidemii w pandemię, to będzie to pierwszy raz w historii ludzkości, kiedy będzie można walczyć z nią całym arsenałem rozwiązań medycznych" - mówi rzeczniczka GlaxoSmithKline.
W kontekście przygotowań do ewentualnego wybuchu pandemii grypy firma GSK współpracuje ze Światową Organizacją Zdrowia i światowymi agencjami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo sanitarne.Produkowany przez GSK lek zanamivir (Relenza) jest jednym z dwóch leków przeciwwirusowych, aktywnych w stosunku do H1N1 - wirusa zidentyfikowanego jako przyczyna zakażeń zaobserwowanych w Meksyku.
GSK prowadzi dialog z polskim rządem na temat zabezpieczenia kraju w produkty pandemiczne, w tym lek zanamivir. Światowe agencje - ECDC, UK Royal Society and the Academy of Medical Sciences - w związku z możliwością rozwoju lekooporności w stosunku do leków przeciwwirusowych, zalecają ich dywersyfikację, czyli zgromadzenie zapasów obu produktów: zanamiviru (Relenza) i oseltamiviru (Tamiflu).