Komitet pandemiczny stara się jak może uspokajać Polaków. Przekonuje, że w naszym kraju nadal nie wykryto żadnego przypadku świńskiej grypy. Z drugiej jednak strony, specjaliści dmuchają na zimne i apelują, by szpitale dogadały się z koncernami farmaceutycznymi w sprawie dostaw odpowiednich leków na oddziały zakaźne.
>>> Okęcie zatrzymuje każdego, kto kaszle
W tej chwili w Polsce są trzy osoby, które obserwuje się pod kątem zarażenia wirusem - jedna w Ostrołęce, a dwie w Warszawie. Pacjentka z Ostrołęki, która zgłosiła się do szpitala po powrocie z USA, została odesłana do domu, ale na wszelki wypadek jest w kontakcie z sanepidem.
Na warszawskim lotnisku Okęcie badany jest na razie każdy, kto wraca z Meksyku. Dziś do Polski mają wrócić w sumie dwie grupy turystów. Wszystkich lekarze pytają o gorączkę, katar, kaszel, bóle gardła i mięśni. Jednak na szczęście na razie nikt nie skarżył się na żadne grypowe dolegliwości.
Turyści w rozmowie z Radiem ZET relacjonowali, jak wygląda życie w Meksyku. "Tak naprawdę tam nie widać świńskiej grypy, wiele się o tym mówi w zachodnich stacjach telewizyjnych, ale tamtejsza społeczność stara się żyć swoim stałym rytmem, niektórzy tylko chodzą w maseczkach" - opowiadał jeden z mężczyzn.
>>> Świńskiej grypy w Polsce nie ma
Tymczasem w Luksemburgu spotkali się ministrowie zdrowia Unii Europejskiej. Przedstawcielka Francji domagała się wprowadzenia zakazu lotów do Meksyku. Na razie pomysł jednakupadł. Sceptyczna wobec tego ptrojektu była m.in. polska minister Ewa Kopacz.
>>> Maski na twarz nie chronią przed grypą?
Na terenie Unii zanotowano już co najmniej 20 przypadków świńskiej grypy. To tylko kropla w morzu zachorowań - Światowa Organizacja Zdrowia informuje, że liczba potwierdzonych zachorowań na świecie wzrosła do 236. W szpitalach na obserwacji są tysiące ludzi. Dotychczas na świńską grypę zmarło siedem osób w Meksyku i jedno dziecko w USA.
>>> "Pandemia świńskiej grypy jest nieuchronna"
Są już pierwsze sukcesy na polu walki z chorobą. Szpital Uniwersytetu Genewskiego opracował test diagnostyczny dla świńskiej grypy, który daje odpowiedź już po 36 godzinach, a nie jak do tej pory - po kilku dniach.