Niemal wszyscy podpisani pod apelem są politykami PiS. Jedynie Ryszard Bender jest z Libertasu, a Paweł Klimowicz z PO. Senatorowie dowodzą, że "podczas wszystkich dotychczasowych przemarszów homoseksualistów ulicami Krakowa, dochodziło do prowokacyjnych i nieobyczajnych zachowań ich uczestników".
"Wskazujemy, że władze publiczne - w tym przypadku samorząd Krakowa - są zobowiązane przepisem Konstytucji RP do ochrony i opieki nad rodziną, także ochrony przed zgorszeniem" - dodają senatorowie.
Ryszard Bender powiedział DZIENNIKOWI, że podpisał się pod apelem również dlatego, że "inicjatywa jest sprzeczna z zasadami wiary chrześcijańskiej". "To jest niezgodne z duchem zarówno Nowego, jak i Starego testamentu" - dodał Bender.
Marsz, który w tym roku zaplanowano na 16 maja, to już niemal tradycja. Odbywał się już w przeszłości i zawsze budził kontrowersje. Nierzadko dochodziło na nim do przepychanek oraz wulgarnych potyczek słownych. "Pamiętamy manifestację organizowaną przez te grupy w dniu 7 maja 2004 r., która to zakończyła się zamieszkami" - piszą senatorowie do prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego.