O pijanym dziecku policję powiadomili pracownicy pogotowia ratunkowego. Chłopcu pobrano już krew, by sprawdzić zawartość alkoholu i środków odurzających. Do szpitala trafił dzięki siostrze, która wezwała pogotowie, gdy zobaczyła, w jakim stanie chłopiec wrócił od babci do domu.
Policja ustaliła, że chłopiec pił alkohol w towarzystwie dorosłych. Wódką częstował go wujek i jego konkubina. Oboje byli pijani, mężczyzna miał cztery promile alkoholu w organizmie, kobieta - prawie dwa. Za rozpijanie dziecka grozi im do dwóch lat więzienia.