Budowa pomnika na cmentarzu żydowskim w Radomiu oraz renowacja cmentarza żydowskiego w Zwierzyńcu niedaleko Zamościa to pierwsze projekty, które mają być zrealizowane przez więźniów w ramach umowy. "Skazani będą pracować za darmo, ale w zamian dostaną szansę poznania czegoś nowego. Zbliżą się do żydowskiej kultury i historii" - zachwala projekt Ireneusz Mucha z Centralnego Zarządu Służby Więziennej.

Reklama

W programie ma uczestniczyć co najmniej kilkanaście zakładów karnych. Fundacja wybierze cmentarze, które najpilniej potrzebują renowacji, i zwróci się do zakładów karnych leżących najbliżej tych nekropolii. "Będziemy podpowiadać, gdzie potrzebna jest pomoc, a szefowie więzień wybiorą chętnych do pracy" - mówi Agnieszka Kargol z Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego. Zdaniem Ireneusza Muchy nie będzie z tym problemów. "Dla osadzonych taka praca jest odskocznią od codzienności" - dodaje.

>>>W Warszawie przypomną żydowski świat, który zginął

Podobny pomysł od ponad roku realizuje zakład karny w małopolskiej Trzebini. Skazani przez kilka godzin dziennie od poniedziałku do piątku nieodpłatnie robią porządki na pobliskim cmentarzu żydowskim. "Porządki to tylko pretekst" - mówi wychowawca Tomasz Wacławek. "Chodzi przede wszystkim o pokazanie więźniom dorobku kulturowego Żydów i wzbudzenie u nich zainteresowania historią. Wbrew pozorom pomysł bardzo im się spodobał" - twierdzi Wacławek.

Do tej pory współpraca między zakładami karnymi a żydowskimi instytucjami była sporadyczna. Teraz ma być koordynowana centralnie przez fundację i służbę więzienną. "Chcemy, by jak najwięcej więźniów wzięło udział w tym programie. To pomoże w ich resocjalizacji" - mówi Ireneusz Mucha.