Poinformował też, że powstanie sejmowa speckomisja, do której trafią projekty "powodziowe".
"Poprosiłem dzisiaj całą Radę Ministrów o wspólną rozmowę o sprawie polskiego bezpieczeństwa w obliczu zagrożenia powodziowego oraz po to, aby dokonać razem podsumowania samej akcji przeciwpowodziowej i wyciągnięcia wniosków ze skutków powodzi" - uzasadniał na początku spotkania zwołanie w czwartek Rady Gabinetowej Komorowski.
Marszałek mówił, że żywioł, który dotknął nasz kraj, spowodował poważne zniszczenia. "Wystarczy powiedzieć, że mamy zniszczonych bądź uszkodzonych 11 tys. budynków, w tym wiele mieszkalnych, że ewakuowano 31 tys. osób, że mamy 24 ofiary, że ucierpiało w sumie 665 gmin w 14 województwach" - wymieniał.
Komorowski złożył wyrazy uznania wszystkim, którzy byli zaangażowani w akcje obronne i ratunkowe: strażakom, policjantom, żołnierzom, samorządowcom, urzędnikom administracji państwowej, a także obywatelom. Zapowiedział, że wystąpi o odznaczenia i nagrody finansowe dla osób, które brały udział w walce z powodzią. "Te nagrody są sprawą honoru Polski w tym trudnym momencie" - podkreślił Komorowski.
Marszałek zapowiedział, że zwróci się do szefów MSWiA, MON oraz osób, które mają wpływ na wojewodów, o przedstawienie jak najliczniejszych wniosków o odznaczenia "dla tych wszystkich, którzy zasłużyli się dla obrony wspólnej sprawy w okresie zagrożenia powodziowego".
Komorowski dodał, że będzie także prosił rząd, aby "ludzie, którzy przez wiele dni, czasem tygodni, nieomalże nieustannie walczyli o bezpieczeństwo obywateli i ich mienia, mogli być nagrodzeni" także finansowo.
"Chciałbym bardzo, aby ta naprawdę wielotysięczna rzesza ludzi odczuła w jak największym stopniu satysfakcję z faktu uczestniczenia w takiej trudnej i zwycięskiej operacji" - zaznaczył.
"Wydaje mi się, że w obliczu tak poważnego zagrożenia i tak wielkiej skali walki z powodzią powinniśmy wszyscy razem wykonać poważny gest, dokonać poważnego wysiłku także finansowego, na rzecz wyróżnienia tych osób, którzy w tej walce się sprawdziły i wyróżniły" - dodał.
czytaj dalej >>>
Marszałek poinformował też, że w piątek powołana zostanie sejmowa komisja nadzwyczajna, do której trafiać będą projekty dotyczące likwidowania skutków powodzi oraz zapobiegania powodziom w przyszłości.
Do komisji zostanie skierowany projekt specustawy o szczególnych zasadach ułatwiających wykup gruntów pod potrzeby na budowy hydrotechniczne, wały i zbiorniki retencyjne. Ponadto trafi do niej też przyjęta we wtorek przez rząd propozycja o ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z usuwaniem skutków tegorocznej powodzi. Do tej samej komisji marszałek chce skierować wszystkie projekty związane z powodzią, które zgłasza również opozycja.
Komorowski mówił, że chce, by wspólnym wysiłkiem, "na zasadzie wspólnego myślenia i działania uzbroić Polskę na przyszłość w lepsze prawo, które pozwoliłoby pokazać, że Polak jest mądry po szkodzie".
W opinii marszałka, konieczne będzie też "wyciągnięcie wniosków z bezradności administracji państwa polskiego, która nie potrafiła skorzystać z istniejących już rozwiązań" w kwestii powodzi. "Jest to problem od wielu, wielu lat - w moim przekonaniu - absolutnie niezbędny do zbadania, sprawdzenia i poprawienia" - zaznaczył Komorowski.
Jak podkreślił, chodzi o przepisy prawa, które "istnieją, umożliwiają ograniczenie strat w sytuacji powodzi poprzez rozsądne, racjonalne wydawanie zgód na budowę bądź odbudowę".
"W moim przekonaniu istnieją w prawie polskim przepisy pozwalające na skuteczne ograniczanie budowli na terenach powodziowych. Niestety z tych przepisów od wielu lat istniejących ani razu nie skorzystano. Jest to pytanie o swoistą inercję niektórych elementów administracji państwowej. To jest pytanie także o kondycję pewnej odwagi niektórych urzędników państwowych" - mówił Komorowski.
Według niego, ta sprawa także powinna "być szczegółowo zbadana przez rząd". "Po to, aby - albo wdrożyć mechanizmy zwiększające odpowiedzialność osób zarządzających i dysponujących odpowiednimi narzędziami prawa zwiększające odpowiedzialność za podejmowane decyzje - albo trzeba będzie poprawić prawo i w tym zakresie" - podkreślił marszałek.